Łowca smoków
Administrator
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:36, 20 Lip 2011 Temat postu: Historia Ermodgalu Delediusza |
|
|
Historia Ermodgalu
Na początku powiem ,że zadałem sobie wiele trudu ,aby sporządzić w miarę jak najwiarygodniejszą historię naszego kontynentu , lata poświęciłem w miejskich i tajnych bibliotekach przeszukując księgi , listy czy fragmenty opisów . Wiele podróżowałem penetrując ruiny dawnych zamków rycerstwa ,a także zasięgałem wielu informacji od potomków świadków tych wydarzeń . Delediusz , historyk i pisarz .
Historia ludzi w Ermodgalu rozpoczyna się ponad tysiąc lat temu . Kiedy to z nieznanych przyczyn , wielki generał królewskiego rycerstwa Parciviuz wraz z swymi oddziałami odważnych i walecznych rycerzy statkami przemierzają morze ,aż docierają w końcu do nieznanego kontynentu , dzikiego , porośniętego zewsząd lasem . Poza rycerstwem w flocie znajdywali się także osadnicy , co mieli zasiedlić nowe tereny . Mimo tego ,że kontynent nie wyglądał na dobre miejsce do zamieszkania , Parciviuz rozkazał opuścić łodzie i zejść na ląd . Tak też uczynili jego rycerze ,a nie byli to byle jacy ludzie . Rycerze owi , byli to królewscy wojownicy , latami szkoleni do walk ,nie znający strachu , zwani także paladynami , prócz orężem wielu z nich częściowo potrafiło posługiwać się magią . Parciviuz miał ich pod komendą koło dwóch tysięcy .
Zaczęto przemierzać kontynent i szybko okazało się ,że ludzie nie będą tu pierwszymi mieszkańcami i bynajmniej nie chodziło o dzikie zwierzęta zamieszkujące te tereny ,a o rasę inteligentną , posiadającą własną kulturę ,prowadzącą własne rzemiosło , postawą i dwunożnym chodem przypominającą ludzi , lecz znacznie wyższą wzrostem , potężniejszą budową , szerszą piersią godną barbarzyńcy i rozwiniętą muskulaturą , byli to orkowie dzierżący topory o żelaznych ostrzach i skórzanych zbrojach . Z takimi oto przeciwnikami przyszło walczyć pierwszym ludziom na tym dzikim kontynencie .
Chociaż rycerzy było wielu , będących świetnie wyszkolonych to zdobywanie terenów było bardzo powolne ,bowiem orków było znacznie więcej wpierw atakowali setkami w otwartych bitwach , potem zastawiali pułapki wśród lasów ,pomiędzy drzewami , czaili się ,a następnie otaczali oddziały rycerstwa . Ciężkie to były chwile , lecz Parciviuz wciąż rozkazywał poruszać się do przodu wgłąb kontynentu . W walkach ginęło wielu rycerzy i znacznie więcej orków . W końcu dotarto na żyzne tereny ,odsłonięte od lasów ,znajdujące się w centrum lewej części kontynentu , czyli okolice dzisiejszego miasta Uwl . Wtedy tereny te były porośnięte przez łąki . Straty w ludziach wynosiły około pięciuset rycerzy . Postanowiono wybudować pierwszą fortyfikację mającą na celu chronić ludzi przed tymi dzikimi bestiami nazywanymi orkami . Forteca z początku przypominała obóz ,następnie osadę , aż w końcu po latach przeobraziła się w miasto . Wtedy też nadano mu nazwę od imienia pierwszego ludzkiego władcy Ermodgalu nazwę Parciviuzald .
Także wtedy po raz pierwszy prócz drewna pochodzącego z okolicznych lasów wykorzystano kamień znaleziony przy rozlewiskach rzeki płynącej z samych gór i prawdopodobnie z tamtąd też znoszącej ogromne głazy zatrzymujące się kiedy prąd rzeki zwalniał . Kamieniem tym wpierw otoczono miasto tworząc prawdziwy i solidny mur obronny , następnie zaczęto wznosić fortyfikacje i choć większość domów pozostawało drewnianych to koszary , wieże i całe górne miasto w całości zamieszkiwane przez rycerstwo zbudowane było z kamienia . Miasto mogło w spokoju się rozwijać ,bowiem ataki orków się skończyły . Tak też było przez dwa lata . Lecz pewnego razu mieszkańcy miasta usłyszeli z dala bębny i tętent setek ,albo i tysięcy nóg uderzających w spokojnym marszu o ziemię . Chwilę później zaczęto zwoływać rycerstwo . Było to w lecie o ciepłym poranku przy prawie bezchmurnym niebie . Kiedy wspięto się na mury i wieże , a także z okien domostw górnego miasta i koszar rozciągał się widok setek uzbrojonych orków , maszerujących przez szeroką polankę otoczoną lasem w kierunku miasta . Rycerze powchodzili na mury i napięli kusze chwilę później wypuścili pierwszą salwę , setki orków padło na ziemię ,reszta ruszyła szaleńczym biegiem ku murom miasta . Okazało się jednak , że ich broń nie jest zdolna do przebicia żelaznej bramy . Wystrzelono kolejną salwę i następną , setki orków padało , aż w końcu grupka najbardziej uzbrojonych trzymająca olbrzymi pień drzewa natarła na bramę uderzając w nią pniem z rozbiegu , olbrzymie ,żelazne kraty wgięły się mocno , lecz nie puściły . W tym czasie wystrzelono kolejną salwę ,lecz nie powstrzymała ona uzbrojonych orków od kolejnego natarcia na bramę , tym razem brama puściła , nim jednak pierwsza fala orków uderzyła na miasto wystrzelono następną salwę bełtów , przez co większa część orków już zginęła nim przeszła przez bramy miasta . Reszta jednak natarła na szereg ustawionych i gotowych do walki rycerzy . Bitwa rozegrana była bardzo szybko , nim się spostrzeżono około dwustu orków szykowało się do odwrotu , kiedy znalazły się poza murami miasta ,zaczęto ostrzał z kusz . W ten sposób może 80 orków znalazło schronienie wśród drzew lasu . Tego samego dnia także oszacowano straty zarówno po jednej jak i drugiej stronie . W śród rycerzy zginęło stu ludzi , wśród orków co przedostali się przez mury zginęło dwustu wojowników , poza murami ponad 700 orków .
Parciviuz wykorzystał zwycięstwo i już kilka dni później wystawił wielką wyprawę , mającą na celu poszerzenie terenów . Wyprawa kroczyła lasem rozgramiając grupy i obozy orków jeden po drugim . Ze zdobytych terenów karczowano las ,osuszano teren i przeznaczano go na budowę .
Orkowie więcej już nie odważyli się atakować miasta , bynajmniej przez wiele następnych lat .
Rycerstwo wykorzystało ten czas spokoju i w miejscu wykarczowanych lasów powstawały wsie , otaczające główne miasto Parciviuzald , czyniąc z niej twierdzę nie do zdobycia . W samym mieście powiększono mury ,rozbudowano bramę , ufortyfikowano górne miasto i powiększono ilość wieży strzelniczych . Miasto rozkwitało w rozwoju , wkrótce rozniosła się wieść po morzach ,że można zamieszkać na nowym kontynencie , tysiące ludzi przemierzało ogromne odległości ,aby zamieszkać na nowych terenach . Jednak niebawem okazało się ,że nie jest to takie łatwe , pomimo tego ,że orkowie nie stanowili już otwartego zagrożenia , niespotykanie silne i ogromnych wielkości ,dzikie bestie utrudniały przemieszczanie się ludności . Dla tego też utworzono grupy strażnicze złożone z rycerzy , mających za zadanie ochraniać ludność przed potworami w drodze z nadbrzeża do miasta czy wsi otaczających Parcivuzald .
W ten sposób mijały kolejne lata , ludność przybywała , a miejsca na zamieszkania było coraz mniej .
Wówczas 45 letni Parciviuz miał kolejny zamysł , chciał wybudować więcej miast po czym także otoczyć je wsiami , dzięki czemu jeszcze więcej ludzi by mogło zamieszkać na kontynencie .
Ponownie przygotowano wyprawę , gdzie tym razem wzięło w niej udział niemal całe rycerstwo , około 1200 świetnie uzbrojonych i wyszkolonych paladynów , ruszyło przemierzając połacie leśne , zdobywając nowe tereny . Po kilku drobnych walkach , niemal cała zachodnia część kontynentu została podbita od zachodniego wybrzeża po góry chmurzyste , od południa po północ .
Ominięte zostały jedynie bagna ze względu na zbyt dużą wilgotność gleby ,a także pustynie i stepy ze względu na jałową żyzność .
Kiedy ta część kontynentu dostała się całkowicie pod władzę rycerstwa , wreszcie można było rozpocząć budowę .
Na zachodnich krańcach lasów przed podnóżami gór , niedaleko rzeki wybudowano twierdzę Fearusothariuath , co w dzisiejszym języku znaczy twierdza w lesie .
W między czasie miasto i okoliczne wsie w Parciviuzald się zapełniło ludźmi , wydrążono szlaki dla karawan między nadbrzeżem ,a miastem , a także wybudowano port nad rzeką , gdzie wraz z prądem transportowane były towary z miasta na zachód . Rozwinął się także handel , nie tylko pomiędzy miastem ,okolicznymi wsiami i portem ,lecz nawet między kontynentami . Na kontynent ,jaki nazwano ,a raczej przejęto nazwę od plemion człekopodobnych ras zamieszkałych tu przed ludźmi , Ermodgalem . Z poza nowego kontynentu ,drogą morską zwożono najnowsze dzieła techniki i cywilizacji , zwierzęta hodowlane czy transportowe jak na przykład konie czy bawoły .
W tym też czasie po długich latach wypraw i walk , Parciviuz powrócił do pierwszego miasta Parciviuzaldu , niedługo potem władza została przekazana jego synowi kontynuującego zamysł pierwszego władcy rycerstwa w Ermodgalu . Forteca Fearusothariuath zaczęła się powoli zmieniać w miasto , a następnie i ją zaczęto otaczać wsiami , wydrążono kolejne szlaki handlowe i dla osadników . Po między miastem Perciviuzald ,a Fearusothariuath powstało kolejne miasto o nazwie Kainauatlua , co w dzisiejszym języku oznacza orkowy obóz . Po kilku następnych latach wspięto się nawet na góry chmurzyste i tam także założono miasto o nazwie Tharpefakaiunat uhasobgi , co znaczy miasto w górach . W następnych latach każde z wyżej wymienionych miast zaczęto fortyfikować ,obwarowywać , otaczać murem i wioskami , tworzono nowe szlaki handlowe i dla osadników , często przemieszczano towar z wschodu na zachód rzeką . Wreszcie sprowadzono do każdego z miast ludzi , działo się to około 800 lat temu . Lasy były nadal karczowane , szlaków było coraz więcej , a wszelkie bestie ukrywały się głęboko w lesie , bojąc się wyjść na spotkanie z człowiekiem .
Zakon rycerski trzymał władzę nad zachodnią częścią Ermodgalu , a władcą byli potomkowie Parciviuza . Zaczęto nakładać podatki z biegiem lat coraz większe , Po jakimś czasie ,a było to 780 lat temu z racji także rosnącego niezadowolenia wśród mieszkańców wsi i miast , zaczęła powstawać nowa gildia , gildia piratów i bandytów byli to ludzie nie zamierzający zgadzać się i żyć według zasad ustanowionych przez rycerstwo , byli to także złodzieje i morderce ,a także zwykli rozrabiacy , chcący uniknąć kary zakonu . Gildia była nieuchwytna dla strażników miejskich bowiem dostawała pomoc w razie potrzeby od miejscowych rzemieślników czy na wioskach ,gdzie ludzie w ten sposób odpłacali rycerstwu za wysokie podatki . Kiedy i to nie pomagało ,sami zaczęli przechodzić do gildii , co rosła w siłę powoli . Po kilku latach bandyci zaczęli atakować niewielkie oddziały rycerstwa , napadać na handlarzy i osadników , piraci natomiast zajęli rzekę i nadbrzeże uniemożliwiając handel . Szczególna bitwa rozegrała się około 700 lat temu kiedy to około 150 bandytów zaatakowało i rozgromiło 50 rycerzy . Wydarzenie te zmieniło dzieje ludności w Ermodgalu , podatki nieco obniżono , za to wybudowano centra rozrywki , gdzie głównym była wielka arena , a prócz codziennych walk gladiatorów , raz na dwa lata organizowane były wielkie zawody , gdzie spotykali się najznamienitsi wojownicy z całego Ermodgalu i tam też walczyli o zwycięstwo i główną nagrodę turnieju w postaci złota .
Oczywiście też zajęto się gildią piratów i bandytów , przeżywającą ciężki okres . Bowiem ogromna część zachodniej części Ermodgalu była usłana teraz szlakami , wioskami i miastami , a także obozami i bardziej ufortyfikowanymi wioskami , wszędzie znajdywali się i trzymali władzę paladyni , na dodatek gildia straciła poparcie ludności wiejskiej , ponieważ podatki zostały zmniejszone ,a wszelkie szkody zapomniane , dzięki centrom rozrywki . Po roku czasu ślad po gildii piratów i bandytów zaginął , mówiło się ,że zostali wyłapani przez rycerstwo i spędzają teraz czas w lochach miejskich , ale były też pogłoski ,że ukrywają się w pobliskich lasach lub też kanałach w miastach . W każdym bądż razie ataki na paladynów ustały . Ponownie zapanował ład i porządek , na nowo zaczęto sprowadzać mieszkańców zasiedlających nowe wsie i miasta . Zaczęto też wyróżniać wśród nowo rekrutowanych zakonników rangi podstawowe . Najlepszą byli oczywiście paladyni , trochę gorszą rycerze , a najgorszą z zakonu była ranga strażnik miejski , oczywiście każda z tych rang dzieliła się na szereg mniejszych , jakie pozostały po dziś dzień .
410 lat temu , na kontynent przybyła grupka magów , a dwa tygodnie później rozpoczęto budowę klasztoru magów na górze Itasiea , co znaczyło po prostu góra magów . W okresie tym do Ermodgalu zaczęli przybywać także najlepsi wojownicy w poszukiwaniu przygód , większość czasu poświęcali na tłuczeniu się na arenach w poszukiwaniu sławy , czy też szwendając się po lasach w poszukiwaniu dzikich bestii , nieznanych i niespotykanych gdzie indziej .
Pomimo złotego okresu było wielu ludzi jakim mimo wszystko nie podobała się władza zakonu rycerskiego , dla tego też postanowiono mniej więcej w centrum zachodniej części kontynentu wybudować niezależne miasto , miasto Uwl , było to około 370 lat temu . Wybudowano je na zachód od miasta Parciviuzald i na zachód od klasztoru magów na górze Itasiea .
Mimo tego ,że miasto powstawało powoli dzięki współpracy wieśniaków i mieszczan jakim zależało uwolnić się od władzy zakonu , to znajdywało się w nim wszystko co potrzebne było do normalnego ,spokojnego miejskiego życia , nawet postarano się ,aby jedna z odnóg głównej rzeki przepływała przez jego centrum . Budowa miasta postępowała , zaczęto niedługo potem otaczać je sporej wysokości murem i tworzyć fortyfikacje . Im bliżej centrum miasta tym znajdywało się tam więcej wież strzelniczych ,a domy były coraz bardziej budowane z cegły i kamienia ,niźli z drewna . Miasto zaczęło przyjmować imponujące rozmiary , aż zakończono je , gdzie wielkością przerastało wszelkie inne miasta prócz pierwszego na kontynencie Parciviuzalda . Następnie wzorując się na miastach zakonnych , zaczęto otaczać je wioskami . I chociaż cała ta budowa była w niesmak zakonowi , to rycerstwo nie miało wyjścia ,chcąc uniknąć buntu , musieli pozwolić na budowę ,chociaż sami nie przyłożyli palca do powstania miasta Uwl . Miasto to stało się także nową siedzibą gildii piratów i bandytów , a raczej jego kanały . Po powstaniu miasta napięcie zmalało ,a powstała rozluźniająca atmosfera sprzyjała rozrostowi ludności i rozrywek . Rynek kwitł od różnorodności towarów , areny huczały od bitew . Sporządzono także nową gildię , gildię najemników , gdzie wstępowali jedynie wprawieni w bojach wojownicy , jakim można było zlecić zadanie za odpowiednią sumę złota ,a było to około 170 lat temu .
Tak więc życie w Ermodgalu przebiegało spokojnie ,wszędzie panował dostatek i tak też było przez wiele lat , aż do wydarzeń nastąpionych 107 lat temu ,które całkowicie odmieniły los ludzi na tym kontynencie . Bowiem w tym też czasie pojawił się ,nie wiadomo skąd , ogromnej postury wojownik ,którego twarz znajdywała się pod straszliwym , demonicznym hełmie . Wojownik ów przybrany był w grubą zbroję i dzierżył ogromny miecz w dłoni , świadom swej niezwykłej siły zapragnął władzy na kontynencie , zgłosił się z tym do paladynów , żądając natychmiastowego oddania władzy nad Ermodgalem . Jak nie trudno się domyślić nie tylko otrzymał przeczącą odpowiedź ,ale także został przez nich wyśmiany . Nieznany wojownik wpadł w wściekłość , wyszedł z zamku Parciviuzald , a kiedy był za murami podobno krzyknął donośnym głosem ,że zniszczy wszelkie miasta na tym kontynencie , a kiedy tu wróci , znaczyć będzie ,że to zostało jako ostatnie i przyjdzie je zniszczyć . Oczywiście pomimo strasznego wyglądu nieznanego wojownika , nie spodziewano się ,aby mógł być w stanie wyrządzić większe szkody , dla tego też zwyczajnie zlekceważono jego wypowiedź i szybko o nim zapomniano do czasu kiedy to około pół roku później w Ermodgalu rozniosła się straszliwa wieść o tym ,że miasto Tharpefakaiunat uhasobgi , czyli po prostu miasto w górach oraz okoliczne wsie położone w niższych pasmach gór chmurzystych , zostały doszczętnie zrujnowane ,lecz nie przez złowrogą armię ,a samotnego wojownika ,posługującego się niezwykłą ,straszliwą siłą . Nie czekano długo kiedy dotarły kolejne wieści o splądrowanych wsiach i warowniach , wszelki opór kończył się niepowodzeniem . Kolejne miasto Kainauatlua ,czyli orkowy obóz i okoliczne wsie zostały zniszczone . Aż wojownik poszedł pod Fearusothariuath , jedną z najpotężniejszych twierdz w Ermodglau , tam też , kiedy rozgromił i zniszczył wsie , wkroczył do miasta . Rycerze ustawiwszy się wcześniej na murach oddali salwę z kusz , lecz bełty nie czyniły mu ran ,a wręcz odbijały się od jego zbroi . Kiedy wojownik podszedł pod mury , pięścią począł w niej trzaskać tak ,że robiło się coraz to większe wgniecenie , a mur zaczął pękać , zaledwie po kilku uderzeniach solidny mur runął , a wojownik wkroczył do miasta . 200 paladynów wyposażonych w miecze ruszyło ku niemu , lecz wojownik mimo swej wielkości okazywał się być znacznie zręczniejszy , mało kto był w stanie go trafić pomimo ,że atakowali wszyscy naraz . Miecze paladynów nie były w stanie przebić zbroi napastnika , a ten zdawało się ,że ma tyle siły ,że się wogóle nie męczy . Wojownik szybko i bez większych trudów rozprawił się z paladynami , następnie zniszczył miasto . Nie długo później ,kiedy wszelkie miasta w Ermodgalu i wszelkie wsie i warownie zostały zniszczone , kroczył w kierunku miasta Uwl , ostatniego miasta , przed Parciviuzalde , jakie miało być zniszczone jako ostatnie .
Strach padł na mieszkańców Ermodgalu ostatnia szansa pozostawała w rękach legendarnych wojowników , najwaleczniejszych z pośród wszystkich ludzi na kontynencie , posiadających magiczne przedmioty zdobyte w wielu ciężkich wyprawach i walkach , dodające im jeszcze większej waleczności i siły . Najlepszy z nich Kyhat , postanowił zmierzyć się z napastnikiem w uczciwym pojedynku sam na sam ,a nieznany wojownik przyjął wyzwanie . Walka rozpoczęła się , Kyhat zaatakował dużo wyższego przeciwnika od siebie , lecz wojownik uchylił się przed ciosem , odwrócił się i kontratakował mieczem biorąc zamach , lecz tym razem Kyhat się uchylił i odskoczył . Następnie wycelował mieczem w głowę tajemniczego wojownika , lecz aby do niej sięgnąć musiał skoczyć , tak więc zrobił rozbieg i tuż przed samym napastnikiem wzbił się w górę robiąc cięcie miecza na głowę złego , lecz wojownik z łatwością uniknął ciosu , po czym zadał tak szybkie cięcie ,że ledwie można było dostrzec ruch , Kyhat padł na ziemię rażony ciosem miecza , lecz cały czas żył , za to jego zbroja została rozcięta . Zły wojownik podszedł do niego i zbliżył ostrze miecza do twarzy ,leżącego Kyhata , zamiast jednak zadać kolejny cios , ten darował mu podobno za odwagę . W każdym bądź razie ,Kyhat wiedząc ,że nie może pokonać wojownika odszedł z pola bitwy i ślad po nim zaginął . Na wieść o szybkiej przegranej Kyhata , reszta legendarnych wojowników po prostu uciekła . Zdawało się ,że już nic nie uratuje miasta Uwl , dla tego też wszelcy mieszkańcy zaczęli się pakować i wypływać statkami , podobnie uczynili także magowie , ludność opuszczała Ermodgal . Dwa dni po pokonaniu Kyhata , nieznany wojownik zjawił się pod murami miasta Uwl , rozbił je i wkroczył bez większego oporu do miasta , nim jednak zabrał się za jego rozwalanie , drogę zastąpiła mu dziwna postać przybrana w ciemno granatowy płaszcz , delikatnie falujący pod wpływem wiatru , twarz tej postaci była okryta przez głęboki kaptur . Zły roześmiał się na ten widok , zbliżył się do postaci i zaczęli o czymś rozmawiać , chwilę później zły zajął pozycję do walki , a tajemnicza postać zawołała coś i chwilę później dosłownie znikąd zjawiło się kilka postaci z zarzuconymi kapturami na głowach i okrytych płaszczami , z tym ,że można było wyróżnić wśród nich dwie grupy jedną posiadającą podobnie jak ta niezwykła postać , ciemno granatowe płaszcze ,a na nie nałożone pancerze także tego samego koloru , druga znów grupa przybrana była w ciemnozielone płaszcze . Wszyscy rzucili się na złego zajmując jego uwagę ,a w tym samym czasie , postać jaka wpierw rozmawiała ze złym ,atakowała go teraz długim mieczem , tnąc po jego zbroi . Walka trwała tak pewien czas ,aż niezwykła postać zaczęła zadawać złemu rany , chwilę potem , zły wojownik zrzucił z siebie resztę napastników i uciekł nie wiadomo do kąd , lecz sądzi się ,że do tego samego miejsca skąd przybył .
Tajemnicza postać zamieniła kilka słów do swoich kamratów a chwilę później , także zniknęła po zwycięstwie , lecz kilku w zielonych płaszczach zostało . Zostali oni i pomogli odbudować miasto Uwl i okoliczne wsie mieszkańcom tym ,co zdecydowali się pozostać w Ermodgalu . Od tamtej pory zaczęto ich nazywać strażnikami ładu .
Chociaż pytano ich , nie chcieli wyjawić kim była postać , dzięki jakiej udało im się pokonać złego wojownika . Kiedy odbudowano miasto Uwl i okoliczne wsie , strażnicy ładu , wyznaczyli strażników miejskich , mających za zadanie pilnować porządku w mieście , a sami zaczęli gdzieś znikać .
Sytuację tą wykorzystała oczywiście gildia piratów i bandytów ,która wyłoniła się nagle jakby z pod ziemi . Gildia ta szybko rosła w siłę , gdyż znacznie osłabieni rycerze nie mieli już sił do walki z kolejnym przeciwnikiem . Niedługo potem , gildia bandytów i piratów zajęła dzielnice północną miasta Uwl , a także zdobyła tereny na północ od miasta ,aż do wielkiej rzeki , przez co mieli w swej garści jeden z głównych szlaków handlowych , a także szybką drogę do morza , gdzie piraci bogacili się na łupach z kradzieży innych statków .
Natomiast bandyci nareszcie mieli swoje własne tereny , gdzie mogli robić co chcą i żyć wedle uznania .
Takie życie przyciągało nie tylko złodziei i morderców , ale także zwykłych obywateli jakim nie żyło się najlepiej według zasad ustanowionych przez zakon , lub takich co po prostu chcieli być całkowicie wolni . Tak więc ludność ponownie zasiedliła gildie piratów i bandytów .
Zakon rycerski zamknął się w swej twierdzy Parciviuzald i nie rzadko kiedy rycerze opuszczają swe miasto .
Natomiast świetną robotę w mieście Uwl odegrali strażnicy miejscy doprowadzając je do porządku i chroniąc je przez napadami bandytów , poza tą jedną dzielnicą , gdzie tylko rozrabiaka może wejść i wyjść bez żadnego szwanku .
Ostatnimi czasy wydawać by się mogło ,że takie rzeczy jak odbudowanie miasta Uwl , czy powrót mieszkańców do Ermodgalu zwiastują kolejne lata pokoju , lecz tak nie było .
Ruiny miasta Tharpefakaiunat Uhasobgi , położonego w górach , zostały zajęte przez barbarzyńców mieszkających w górach, około 80 lat temu , stamtąd co jakiś czas dzicy barbarzyńcy schodzą ,aby plądrować okoliczne wioski ,aż po dziś dzień .
Także nowym niepokojem stał się niewielki atak orków na miasto , gdzie jednak waleczni mieszkańcy szybko rozgromili napastników , gdzie prócz starych mistrzów , wykonujących dziś rzemiosła ,czy zajmujących się serwowaniem jadła w karczmach , w walce udział wzięło czterech obywateli , okazujących się nie najgorszymi wojami .
Orkowie zwiadowcy zostali przepędzeni , powszechnie uważa się ,że przyczyną ich ataku był głód , lecz krążą pogłoski , że przez te wszystkie lata , gdzie zakon podupadł ,a orkowie nie mieli wrogów , ponownie stali się liczni , niebawem gotów zaatakować .
Warto także wspomnieć ,że podczas nowej ery jaką zaczęto liczyć od czasu pokonania złego wojownika ,zmieniono także język w Ermodgalu i nie ma się co dziwić , bowiem w starożytnym języku wszelkie słowa były długie ,przez co trudno je się wymawiało i zapisywało , łatwo było się pomylić czy nie poprawnie wymówić jakieś zdanie , tak więc zmiana języka okazała się dobrym pomysłem i przyjęto język z poza kontynentu . Należy także przypomnieć , zresztą co nie trudno zauważyć , że wszelkie ruiny i dawne szlaki zostały porośnięte przez las , jedynymi miastami są Uwl i Parciviuzald . Bestie ponownie szwendają się po lasach . A droga stała się ponownie uciążliwa ,aby przejść z nadbrzeża do miasta Uwl .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Łowca smoków dnia Śro 23:36, 20 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|