Ermodgal

Vericaterus

Co to takiego? Spytał zaciekawiony Vericaterus, po czym dodał: piliśmy u ciebie już wiele dziwnych trunków, ale czegoś takiego jeszcze nam nie podawałeś.

Łowca smoków

Hehę zaśmiał się karczmarz to mój własny przepis ,szczegółów nie podam ,ale powiem ci że tojad połączony z alkoholem traci swoje trujące właściwości ,dając mocny trunek o intensywnym smaku ,za jakieś 5 minut poczujesz moc napoju.

Drago

Na co czekasz karczmarzu polewaj! Byle było by warte smaku bo nie wygląda najlepiej. -Powiedział Drago po czym usiadł wraz z kompanami.

Łowca smoków

Karczmarz porozlewał reszcie trunek ,poczekał chwilę aż się napili i zapytał :
No i jak ,smakuje ? Po waszych czerwonych twarzach widać ,że czujecie moc trunku ,ale poczekajcie jeszcze chwilę on dopiero zacznie działać .

Drago

Dobry trunek karczmarzu odpowiedni po ciężkim dniu. Ja już będe szedł: Powiedział Drago a następnie odsunoł się od stołu i wyszedł z karczmy.

Łowca smoków

Idąc chwiejnym krokiem ,co chwila się potykając Drago opuścił karczmę . Karczmarz zwrócił się do Valisewa i Vericaterusa , no ściemnia się ,zamykam tawernę ,nie będziecie mieć nic przeciwko temu bym dosiadł się do was za chwilę ?

Valisew

Przysiądż się do nas ,rzekł Valisew i podolewaj nam jeszcze tego napoju ,jest smaczny , a szkoda ,że Drago wyszedł mam mu coś do przekazania ,ale pewnie z rana tu zawita ,więc wtedy mu powiem .

Łowca smoków

Karczmarz ,Vericaterus i Valisew pili aż do rana ,kiedy skończył się ów trunek ,karczmarz dolewał piwa ,rozprawiali przy tym o kilku sprawach i bitwie ,którą niedawno stoczyli . Promienie wschodzącego słońca rozświetliły ,wnętrze karczmy ,a w niej trzy siedzące postacie oparte o blat stołu ,obok których stała dziwna butelka i kilka kufli . Na skutek wchodzących do wewnątrz izby promieni , postacie z począwsza zaczęły się ruszać ,a potem zwolna podnosić ,gdy wtem rozległ się łoskot w drzwi tawerny .

Drago

Drzwi tawerny otworzyły się, a wnich pojawił się Drago który zbliżył się do stołu i krzyknął: Wstawać! w głowach się wam poprzewracało. Jak wy wyglądacie, no już wstawać!

Łowca smoków

Karczmarz ,Valisew i Vericaterus ,natychmiast wstali ,słysząc te wrzaski ,Valisew zaskoczony tym co się stało wyciągnął szybko miecz ,lecz kiedy zobaczył ,że prócz wrzeszczącego wściekle Drago nikogo więcej nie ma schował broń . W czym mogę służyć ? spytał karczmarz już całkiem przytomnie ,nim jednak usłyszał odpowiedź podszedł do drzwi karczmy i spoglądał na jakiś przedmiot leżący na podłodze przy drzwiach . Coś ty narobił ? spytał karczmarz patrząc się na Drago ,to będzie kosztowało z 15 monet ! Wszyscy zastanawiali się czego karczmarz chce od Drago ,więc podeszli do ów przedmiotu ,okazało się ,że był to wyłamany zamek drzwi od karczmy ,który wystrzelił przy otwieraniu zamkniętych drzwi przez Drago .

Vericaterus

Ten to zawsze musi zrobić jakąś rozróbę- rzekł Vericaterus, po czym dodał: odpuść mu karczmarzu, w ramach rekompensaty wszyscy w trójkę możemy coś dla ciebie zrobić, jest taka rzecz?

Łowca smoków

Cóż właściwie jest taka ,odpowiedział karczmarz . Pamiętacie napój jaki wczoraj piliśmy ? Uwarzyłbym następny ,lecz brakuje mi tojadu . Idżcie do lasu i nazbierajcie mi 9 tojadów i żeby był świeży ,bo inaczej napój nie będzie tak smakował ,przynieście mi go dziś do wieczora .

Vericaterus

Nie ma sprawy, krzyknął Vericaterus, ale najpierw polej nam piwa, jeszcze mamy kilka nieomówionych spraw z Drago, bo wyszedł dziwnie wcześnie.
Może ten napój z tojadu mu zaszkodził?- pomyślał.

Valisew

Valisew wstał z siedzenia i podszedł do Drago . Pamiętasz jak ci mówiłem o wyprawie na Barbarzyńców z Gór ? Właśnie jest organizowana ,lecz zbierają do niej tylko najlepszych wojowników ,ale myślę ,że jak pójdziemy na wyprawę ku wilkom to wystarczy aby na tylę się wzmocnić ,aby zaatakować barbarzyńców , a póki co mamy jeszcze tojady do zebrania .

Drago

Sądzę że moglibyśmy wyruszyć do jamy wilków, wzmocniło by to nas do wyprawy w góry. Więc, kiedy wyruszamy?: Zapytał Drago spoglądając na twarz Vericaterusa.