Ermodgal

Thanatos

Thanatos rozglądnął się dookoła wielkiej sali i powiedział w stronę ludzi ludzie wiem że mnie i moich kompanów nie znacie, znacie lecz znacie torrez to oczywiste że jemu uwierzycie podlizywał się cały czas zdobył reputacje a teraz zrealizował swój misterny plan odwrócił się w stronę torreza i powiedział widzę że przyszedłeś tu tylko żeby pocałować sędziego w dupę usiadł i dopowiedział co za gnida żeby zdechła .

Halt

Skoro masz jaja, to pokaż na co cie stać i odpowiedz przed sądem, o swoich uczynkach. O tym jak kazałeś nam przygotować truciznę, jak zabiłeś prawego funkcjonariusza i jak to wyrżnąłeś resztę straży. Ale, stój nie tylko nam i sędziemu. Opowiedz o tym rodzinom, dzieciom, matkom, zabitych przez ciebie ludzi. A co się tyczy tych blizn, to chyba każdy wie, że ktokolwiek mógłby być ich sprawcą. Do cholery jasnej gdzieś tu k###a musi być sprawiedliwość, chyba, że wszyscy chcecie wyjść na bękartów bez honoru.- powiedział ostro Halt.

Łowca smoków

Sędzio , wydaje mi się ,że powinni pójść siedzieć na kilka kroć więcej niż aktualnie są skazani za ich kłamstwo , brak skruchy i posądzanie nas o brak honoru ,choć nawet nie wiedzą co te słowo oznacza . Ta trójka to bezmyślni barbarzyńcy ,którzy potrafią tylko zabijać i jak widać kłamać . - Rzekł Torrez .
Sędzia tylko przytaknął głową i rzekł - Zwodziliście swymi kłamstwami już wcześniej strażników , czemu mielibyście uważać ,że i ja miałbym się na to nabrać ? - zapytał sędzia ,lecz nie czekając na odpowiedż , mówił dalej - Nie macie żadnych dowodów na waszą niewinność , a zwalanie winy i oskarżanie prawego strażnika jakim jest Torrez przyczynia się jedynie do przedłużenia waszego pobytu w lochach . Czekamy w tej chwili na alchemika . - rzekł sędzia ,lecz ledwie to powiedział ,a drzwi sali otworzyły się i wszedł przez nie alchemik , podszedł do jednej z ław i usiadł na niej . Alchemiku co wywnioskowałeś z przeprowadzenia badań nad miksturą ? - spytał sędzia .
Mikstura ta powoduje zatrucie objawiające się poceniem , bólami brzucha , drgawkami i paraliżem mięśni , co unieruchamia ofiarę . Jednak działania te są jedynie tymczasowe . Po kilku godzinach zatrucie mija . - rzekł Alchemik .
Podobno ty dostarczałeś produktów , czy to prawda ? - spytał sędzia . Tak , strażnik chciał ,abym dostarczył składniki , gdy spytałem po co mu one potrzebne , odpowiedział , że pewien mag ma uwarzyć dla siebie miksturę ,która ma mu posłużyć do rzucania zaklęć ,które miały stanowić dowód na to ,że jest on magiem . Kiedy sprawdzałem miksturę , faktycznie znajdywało się w niej wiele składników ,które chciał strażnik , lecz natrafiłem jeszcze na inne .
- Czy to któreś z nich ? - zapytał Torrez pokazując alchemikowi na stół sędziego . Mogę ? - zapytał Torrez sędziego wskazując na rzeczy skonfiskowane oskarżonym ,leżące na jego biurku .
Tak , niech Alchemik się im przyjrzy - rzekł sędzia . Torrez wziął przedmioty i podszedł do ławki Alchemika - Czy to te przedmioty ?
Alchemik wziął te rzeczy i po chwili rzekł - Tak to na pewno one były w miksturze , to przez nie nastąpiło zmieszanie składników i reakcja przez którą mikstura zrobiła się trucizną . Ale jak już powiedziałem mikstura nie zabiła by nikogo .
Dziękuje alchemiku , usiądź - rzekł sędzia .
Torrez opowiedział już wcześniej wszystko . To jak kłamaliście jak podawał się ten co ma przypiętą głowę do pasa za nijakiego generała Ramireza . Było to naiwne , ze strony Torreza ,ale zrozumiał błąd . Tym bardziej zrozumiałe jest z tego powodu ,że w tym spokojnym mieście nie ma powodów ,aby ktoś miał kłamać ,a ludzie oczekują zmian . Przybycie nijakiego generała z pewnością by je zwiastowało .
Chyba już nie twierdzisz ,że jesteś generałem ? -spytał sędzia z ironią w głosie i takąż też miną . Po czym nie czekając mówił dalej . Teraz możesz nam wyjawić swoje prawdziwe imię , a przy okazji macie szansę na okazanie jakiegokolwiek dowodu , poza waszymi kłamstwami na jakie nikt z nas tu zebranych się nie nabierze .

Halt

W takim razie niech wasza stronę pokaże dowody, bo widzę, że sędzia bierze stronę Torreza. A jeżeli alchemik mówi, że mikstura nie zabija to tylko potwierdza tezę rzezi tego s#####a Torreza. No niby co, jakie macie dowody oprócz dwóch świadków ? Poza tym Torrez nie może być świadkiem, jeżeli my też nie, więc zostaje karczmarz, który coś bełkocze gdyż jest w zmowie ze strażnikiem. To jakaś bujda. Żądam dochodzenia i sprawdzenia naszych dowodów. Głowa, łucznicy na dachu i strażnik, które udało się uciec spod okrutnego ostrza Torreza. To nasz argumenty, czekam na wasze.- powiedział Halt.

Thanatos

Sprzeciw wysoki sądzie niniejszy torrez zarzuca dowody sądowi to nie jest jego praca żeby oskarżać ludzi tylko pańska wysoki sądzie więc czy tutaj wielce pan torrez zaprzysiężonym strażnik zezna swoją wersje wydarzeń , i jak stwierdził alchemik mikstura nie mogła by zabić nikogo więc o co jesteśmy oskarżeni o napojenie strażników napojem? zapytał

Halt

Te zeznania są sprzeczne ze sobą, jak alchemik mówi mikstura nikogo nie zabiła, a my jakoś według zeznania szanownego mościwładcy Pana Sir Torreza to my jakoś pozabijaliśmy wszystkich strażników. Coś tu nie gra. Wyczuwam spisek. - zakończył Halt

Łowca smoków

Torrez jak i każdy obywatel ma prawo oskarżać ja jestem tylko od wydawania wyroków krasnoludzie-rzekł sędzia . Co tyczy się ciebie - Tu skierował ręką na Halta - Nie Trzymam żadnej ze stron . Dowody wszystkie zostały już przedstawione ,sprawa z głową wyjaśniona , łuczników żadnych na dachach nie było , a strażnik o którym mówicie jest poszukiwanym zdrajcą .
Za podanie mikstury strażnikom , zostajecie skazani o próbę zabójstwa , natomiast za zabicie ich okrutne zostajecie oskarżeni o zabójstwo .
Torrez wraz z Karczmarzem wszystko już opowiedzieli . Zostaje jeszcze jedno nie wyjaśnione pytanie , bowiem ,ani karczmarz ,ani Torrez nie zauważyli ,aby krasnolud mieszał przy miksturze . Więc jak krasnoludzie ,brałeś udział w przyrządzaniu tej trucizny ? , przez co byłbyś odpowiedzialny , za zabicie całej grupy strażników ?

Halt

Skąd wiadomo, że jedne ze strażników, który stanął w obronie słabszych, bezbronnych obywateli jest zdrajcą ? Mi się wydaje, że jest bohaterem skoro postawił bacznie czoła dwóm przeciwnikom jakoby by nie było. - powiedział Halt i wstał. Jakie macie dowody na naszą winę oprócz świadków ?! Hę ?! Chyba was pies chędożył, skoro myślicie, że pójdę do lochu z powodu dwóch oszukańców i przekupionego sędziego !- krzyknął Halt po czym znów się odezwał, lecz tym razem w stronę zebranych urzędników i gapiów. Czy nie widzicie, że sędzia jawnie bierze stronę osoby wyższej rangi ?! Gdy my coś mamy do powiedzenia Torrez od razu to paruje, a sędzia przytakuje. Pomyślcie co by było gdybyście wy znaleźli się w takiej sytuacji. Nie mielibyście szans, jeżeli przeciwnik byłby wyżej postawiony w zasranej hierarchi. Jaka tu kur** sprawiedliwość do jasnej cholery ?

Łowca smoków

Dosyć tego - wrzasnął sędzia . Skoro krasnolud milczy , znaczy przyznaje się także do brania udziału w warzeniu trucizny . A każdy z was zostaje skazany za próbę zabójstwa , zabójstwa , kradzieże , pobicia , posiadanie zakazanych przedmiotów , zniszczenie tawerny . - rzekł sędzia prawie krzycząc .
Proponuję skazać ich jeszcze za obrazę sądu i ludzi tu obecnych , zwłaszcza tego tu krasnoluda i kłamce - rzekł spokojnie Torrez z uśmiechem na twarzy .
Naturalnie Torrezie , obrażali nas tu zebranych i za to też otrzymają karę .
A więc Thanatos zostaje skazany na dwieście pięćdziesiąt osiem dni i nocy .
Bergalm na dwieście siedemdziesiąt dwa dni i noce , natomiast kłamca , z głową przywiązaną do pasa na trzysta osiem dni i nocy . I ściągnijcie wreszcie tę głowę z jego pasa p rzekł sędzia z politowaniem do strażników .
Czy macie coś do powiedzenia ? - zapytał patrząc na waszą trójkę .

Halt

Halt ściągnął głowę ze swojego pasa i cisnął ją w sędziego. Zasrana demokracja i fałszywsza prawda ! Nie cierpie fałszerstwa i przekupionych sędziów. Niech was wszystkich pies chędorzy !- po czym spokojnie stanął na środku sali.

Thanatos

Tak mam za pozwoleniem wysokiego sądu do Torreza widzę że plan ci się udał lecz pamiętaj ja wrócę i zemszczę się na tobie i wszystkich którzy mi w tym przeszkodzą więc zabierajcie nas bo nie chcę patrzeć na tą obskurną mordę torreza krzyknął thanatos

Halt

Już się nie mogę doczekać, jak za te trzysta osiem dni wyjdę i wam wszystkim tak te mordy obije, że żeby uciec będziecie prosili, aby was do lochu zabrano! Nie myślcie sobie, że wam odpuszczę. Torreza będzie łatwo zapamiętać, w ciągu ostatniego wieczoru zdążyłem mu sie przyjżeć, natomiast sędzia ma tak krzywą i koślawą mordę, że nie chyba będzie mi sie śniła w najgorszych koszmarach, więc nie trudno będzi ja sobie potem za rok przypomnieć. - krzyknął Halt. No to kiedy idziemu do lochu ? Nie moge sie juz doczekać kiedy zobaczę moją celę.

Bergalm

Bergalm ściągnął prawego buta ze swojej stopy i cisnął nim w kierunku sędziego. Następnie ściągnął lewego i rzucił min w Torreza. Ścierwojady, plugawcy, partacze, cudzołożnicy, su###yny! Nie myślcie sobie, że ujdzie wam to na sucho! krzyczał Bergalm. Wyją pas i pobiegł w kierunku Torreza z wysoko uniesioną w górę ręką z pasem, krzycząc Zginiesz ty psi synu !

Halt

Halt odwrócił się do sędziego i powiedział W dupie mam twoje zasady !Co z tego, że są skoro nawet ich nie przestrzegasz, ani nawet ich poważnie nie traktujesz. W tym wypadku, są to raczej sugestie niż reguły. Mam kur*a swój honor inie potrzebuje fałszywych sędziów, więc nie wciskajcie mi tu obłudy. Niech was wszystkich pies chędoży. Wychodzę.- powiedział Halt i zaczął spokojnie iść w kierunku wyjścia.

Łowca smoków

Strażnicy doskoczyli prędko do Halta ,Bergalma i Thanatosa , przewrócili ich na ziemię i związali . Sędzia wykrzykiwał coś , żeby natychmiast was zabrano z sali i jeszcze o tym ,że kiedy wyjdziecie z lochów nie będziecie mieć wstępu do miasta Uwl , wszyscy przybyli wstali z ławek i wrzeszczeli ,aby was czym prędzej do lochów zabrać , rzucali w was tym co mieli , za przykładem Bergalma poszły w ruch części garderoby ,a także jabłka , a nawet niezapalone pochodnie . Zauważyliście też jak Torrez przeskakuje przez ławki , a kiedy dobiega do Halta wymierza mu cios , ten pada ,lecz podtrzymywany przez strażników ,zostaje wleczony w kierunku wyjścia , chwilę potem Torrez podchodzi do Thanatosa i Bergalma robiąc to samo .
Kiedy się ocuciliście spostrzegliście ,że padają na was jasne i ciepłe promienie słońca , które świeciło wysoko na niebie , przy ładnej ,bezchmurnej pogodzie . Kiedy się rozejrzeliście , spostrzegliście ,że jesteście prowadzeni przez grupę strażników . Kiedy próbujecie się poruszyć , zauważacie ,że macie związane ręce . Idziecie jakąś aleją , obok was znajdują się wielkie kamienice z balkonami i zdobionymi drzwiami , a także z szerokimi oknami , co wskazywało ,że znajdujecie się w dzielnicy szlacheckiej w południowo-zachodniej części miasta Uwl.