Ermodgal

Vericaterus

Szybko pozbierałem się z ziemi i zamachnąłem się na odwróconego orka.

Łowca smoków

Valisew uchyla się przed ciosami orka ,Vericaterus wbija miecz w kark orka ,ork pada . Bitwa skończona .Rozglądacie się jest już noc ,świeci tylko księżyc i gwiazdy na niebie ,dając poświatę ,która przebija przez korony drzew i pada na podłożę lasu ,rozświetlając ją srebrzystym światłem ,zgiełk dnia ucichł ,a słychać było tylko pohukiwanie sowy i skowyt jakiejś oddalonej watahy wilków ,kłęby mgły przetaczające się przez las powstałe przez wilgoć w glebie ,dawały niepowtarzalny klimat ,niczym z jakiś upiornych opowieści .
Co robicie ,przeczekujecie noc na polanie ,szukacie jakiegoś bezpiecznego miejsca ,aby nocować czy wracacie do miasta ,przechodząc przez las ?

Valisew

Kiedy rozmowa zeszła na to co robimy po skończonej bitwie Valisew powiedział : Ja jestem za tym aby wrócić przez las ,w końcu mówiliśmy karczmarzowi ,że otrzyma tojad jeszcze dzisiaj .

Drago

Witajcie zbłądziłem ze ścieżki którą podążaliśmy, zapadł zmrok ale jakoś was odnalazłem. Spędzenie tutaj nocy jest niebezpieczne ja jestem za tym by spokojnie powrócić do miasta.

Vericaterus

Powinniśmy jak najszybciej oddać tojad karczmarzowi, bo Drago będzie musiał zapłacić za drzwi.

Drago

Tak , zatem chodźmy. Wszyscy są gowi?: Zapytał Drago poczym wstał zażucając topór na plecy.

Łowca smoków

Tak też ruszyliście przez las ,przedzierając się przez gęste krzaki i kłębowiska mgły ,co chwila słyszycie jakiś szelest niedaleko was ,lecz nadal idziecie przed siebie ,lekki wiatr porusza liśćmi drzew ,nagle usłyszeliście trzask łamanej gałęzi , która zwaliła się na ziemię tuż obok was ,wdrapujecie się na jej pień ,aby przejść nad nią i macie do wyboru iść gęstymi krzakami lub przez las ,gdzie drzewa rosną rzadko , czy przez drzewa ,rosnące obok siebie .

Drago

Ja zdaje się na intuicję Valisewa, a ty Vericaterus jak sądzisz którą drogą było by szybciej i bezpieczniej?

Vericaterus

Idźmy przez gęstszy las, będzie mniejsze prawdopodobieństwo, że będą tam wilki, więc szybciej wrócimy do karczmarza.

Valisew

Krzaki ,wydają się znajome odparł Valisew ,ale ja wolę iść przez gęsty las ,nie ma to jak dreszczyk emocji ,powiedział po czym ostrożnie wyciągnął miecz ,aby być przygotowanym na wszelkie niebezpieczeństwa ,czyhające na ziemi lub na drzewach .

Drago

Więc chodźmy dowiemy się , dopiero jak tam będziemy: Powiedział Drago, przygotowując topór ruszył jako pierwszy.

Łowca smoków

Tak ,więc ruszyliście przez gęsty las ,przechadzając się prze zeń zauważyliście ,że było w nim bardzo ciemno ,ledwie co jakieś promyki światła rzucanego przez księżyc przebijały się przez gęste liście , co chwilę któryś z was się potykał ,w lesie tym nie napotkaliście ,żadnych potworów i okazał się on jedną z najkrótszych dróg do miasta ,które nagle wyłoniło się z rozwidlenia lasu .

Quest ukończony .