Ermodgal

Łowca smoków

Cennik:

Alkohole

Piwo:5zł(+ 5 do picia, - 5 do zręczności,celności,szybkości/3 tury,+5 hp, -30 pkt do wytrzymałości na alkohol)

Wino:15zł(+25 do picia,-25 do zręczności,celności,szybkości/3 tury +15hp -50pkt do wytrzymałości na alkohol)

Wódka:130zł(+130 do picia + 1 wytrzymałość -5hp/3 tury, -50 do zręczności,celności,szybkości/3tury-177 do wytrzymałości na alkohol)

Piwo Mocne : 15 zł( + 19 do picia ,-15 do zręczności,celności,szybkości/3 tury + 15hp -90 do wytrzymałości na alkohol)

Wino czerwone : 50zł( + 13 do picia -15do zręczności,celności,szybkości/3 tury+30hp -55 do wytrzymałości na alkohol)

Wódka Zbożowa : 300zł (+ 113 do picia -95 do zręczności ,celności, szybkości/3tury + 50hp -177 do wytrzymałości na alkohol)

Piwo pomarańczowe : 50zł(+ 15 do picia - 15 do zręczności,celności,szybkości/3 tury + 15hp -33 do wytrzymałości na alkohol)

Wino Wytrawne : 150zł (+ 100 do picia -75 do zręczności, celności, szybkości/3 tury +55hp -150pkt do wytrzymałości na alkohol)

Wódka mocna : 300zł (+390do picia -150 do zręczności,celności,szybkości/3tury -531 do wytrzymałości na alkohol)

Vericaterus · Wysłany: Nie 14:25, 21 Mar 2010 Temat postu:

Do karczmy wszedł Vericaterus. Zawołał karczmarza i kazał nalać sobie dobre wino i kufel mocnego piwa. Zapłacił i zabrał się do wyprubowania kupionych napoi. Gdy skończył pić odłożył kufel, kielich i pustą flaszkę po winie, a następnie wyszedł z karczmy.

Halt

Do rozmawiających w środku obywateli dołączył Halt. Jego twarz była skryta pod kapturem. Przez dłuższą chwilę tylko przysłuchiwał się rozmowie, lecz nagle przerywając wszelkie konwersacje powiedział: Czy wicie może, zacni kamraci, jak by tu pokonać gobliny. To utrapienie dzisiejszych czasów. Czy wiecie może jakie mają słabe strony ?- rzekł i zamilkł. Obywatele z początku nie kwapili się do odpowiedzi, bo nie ufali tajemniczemu przybyszowi, lecz po chwili milczenia jeden z nich, rosły blondyn odezwał się dźwięcznym głosem...

Przy wypowiedziach używaj kursywy = Łowca smoków .

Łowca smoków

Niestety nie . - Odrzekł blondyn , w obdartym skórzanym stroju . Gobliny nie są zbyt duże i łatwo je trafić , to też z jednym nie ma problemu , ale te prawie zawsze chodzą stadami , ostatnio tyle ich łazi po tych lasach , że aż strach tam wchodzić . Trzeba by zrobić wreszcie z nimi porządek , lecz nie ma za bardzo chętnych , aby to zrobić .

Halt

Tak walczyłem ostatnio z jednym. To rzeczywiście wielkie utrapienie, a ich mały wzrost jest tylko ich zaletą, gdyż są zwinne i szybkie.- odpowiedział Halt. No cóż ten problem będzie chyba wieczny, ale czy wiecie może jakie zwierzę można oswoić i jak się to robi ?-zapytał nieznajomy.

Łowca smoków

Cóż ludzie posiadają bydło i ptactwo hodowlane , ale chyba nie o to ci chodziło czyż nie ? - zaśmiał się wysoki blondyn . - Słyszałem jakiś czas temu opowieść o starożytnych ludach , które podobno oswajały wilki , a nawet niedźwiedzie czy nawet porozumiewali się z trollami - Ale to są jakieś bzdury , zwłaszcza po tych ostatnich , trolle to dzikie bestie , które tłuczą to co się rusza , nie sądzę , żeby chciały zawierać jakieś znajomości z ludźmi . Nie wiem też ile z tych historii jest prawdziwych .

Halt

Skoro da się oswoić psa to wilka także, w końcu to ta sama rodzina czyż nie? - powiedział Halt. Bardzo mnie zaciekawiły twoje opowieści o starożytnych ludach i oswajaniu potworów, czy wiesz od kogo mógłbym się dowiedzieć o nich nieco więcej na tan temat, w zawodzie który zamierzam podjąć pomoc zwierzęcego druha była by bardzo pomocna.-rzekł Halt

Łowca smoków

Te i inne opowieści słyszałem już jakiś czas temu od nijakiego Armeyana , tutejszego podróżnika i pisarza zarazem . Armeyan mieszka podobno gdzieś w okolicznej wiosce poza murami miasta . - rzekł , po czym złapał za kufel i pociągnął z niego wielki łyk piwa , postawił kufel na stole i powiedział - Ale ten Armeyan nie wygląda na takiego co by potrafił stawić czoło niebezpieczeństwu , czającemu się za miastem , on jest wątły , wygląda tak jakby nawet miecza nie mógł unieść , a co dopiero walczyć z przeróżnymi potworami , z którymi musiał by się zmierzyć , aby dojść do miejsc o których tak długo rozpowiadał , nie wiem czy można mu ufać - rzekł wysoki mężczyzna w obdartym skórzanym stroju o blond włosach . - A tak w ogóle to mam na imię Ztyran , a ty chyba się jeszcze nie przedstawiałeś , co ? No więc jak cię zwą ?

Halt

Niech moje imię pozostanie w tajemnicy dla waszego bezpieczeństwa-powiedział Halt, gdyż nie miał zamiaru rozwodzić się nad swoim pochodzeniem.Karczmarzu, polej jeszcze jakiejś gorzałki moim przyjaciołom na mój koszt, a Wy zacni druhowie opowiadajcie, opowiadajcie o owym Armeyanie. Powiedzcie proszę w którą stronę od miasta znajduje się jego chata.-rzekł Halt. Powiedzcie mi też proszę czy jest tu w okolicy jakieś miejsce gdzie przebywają bandyci. Czy słyszeliście może jakieś pogłoski kto jest ich wodzem, albo gdzie mają obóz. Mam z nimi pewne porachunki do załatwienia i działam w słusznej sprawie.- powiedział Halt śmiejąc się pod nosem, nikt tego nie zauważył gdyż jego twarz była skryta pod ciemnym kapturem.A wy pijcie, pijcie przyjaciele, dzisiaj na mój koszt, zdrowie Ztyrana!-powiedział głośno przybysz.Pijcie, może się wam języki rozplączą- szepną do siebie Halt tak, aby nikt tego nie usłyszał.

Łowca smoków

Ztyran łyknął kufel do połowy wypełniony gorzałą zamówioną przez Halta i wzdrygnął się , po czym odłożył kubek - Ach ,już dawno nie miałem okazji porządnie sobie łyknąć , a to wszystko , że gdzieś zapodziałem mój mieszek ze złotem , wielkie dzięki nieznajomy . Skoro pytasz o miejsce zamieszkania Armeyana , to powiem ci je , Armeyan mieszka w wiosce na południowy-zachód od południowej bramy wyjściowej miasta . Jeśli pytasz o bandytów to w pobliżu miasta mają swoją gildię , a nawet w mieście Uwl jest pewne miejsce zwane miejską dziurą , gdzie nikt nie wchodzi nawet strażnicy miejscy jest to miejsce w którym gromadzą się wszelcy bandyci , złodzieje i inne szelmy . - Zakończył Ztyran , po czym sięgnął po butelkę , którą zamówiłeś - pozwolisz ? , lecz nie czekając na odpowiedź wlał jej zawartość do kufla i wypił .

Halt

Ah tak miejska dziura-zastanawiał się głośno Halt. Czy wiesz może jak się do niej dostać, bo jak sądzę nie każdy może tam wejść.-zapytał nieznajomy.

Łowca smoków

A po cóż chcesz tam iść ? , zresztą nieważne , cóż wiem jak tam dojść , ale nie można tak o tam wejść , bandyci ograbili i zabili cie zanim wyciągnął byś miecz . Ale jest na to sposób , jeśli masz znajomości wejdziesz tam bez problemu , to samo jeśli jesteś członkiem gildii bandytów , ale można też złamać prawo miasta Uwl , wtedy bandyci będą mieć do ciebie zaufanie , lecz przy tym sposobie jest pewien problem , jeśli złamiesz prawo miasta Uwl , lepiej żebyś się w nim nie pokazywał - rzekł Ztyran . - Karczmarzu piwa polej - zakrzyknął w stronę karczmarza , który stał akurat niedaleko .

Halt

Nie pij więcej gówniarzu!-rzekł ostro Halt. Płać za wszystko i wynoś się stąd, byle szybko!-mówił Hat powoli zbliżając się do Ztyrana. Nie chcę cię tu więcej widzieć szumowino!

Łowca smoków

Ztyran z początku zdziwiony nieoczekiwaną wypowiedzią Halta , patrzył się jedynie na niego , lecz po chwili zmarszczka , dziwnie złowieszcza przeszła mu po czole . Wtem nie dając po sobie poznać żadnych oznak gniewu , powiedział spokojnie i trzeźwo jak na kogoś , kto tyle wypił - Jak śmiesz zwracać się do mnie w ten sposób , ty co boisz ujawnić się , a twarz skrywasz za materiałem , licz się ze słowami , albo zapamiętasz ostrze mego topora . Tymczasem nie zapominaj , że piję tu na twój koszt , w końcu ty zamawiałeś gorzałkę , czyż zapomniałeś już ? , nawet jeśli , sam karczmarz i reszta zebranych poświadczy , boś zamawiał nie cicho i wyraźnie , hehehe - zaśmiał się Ztyran , nie ruszając się z miejsca .
Karczmarz przeczuwając awanturę , szybko podszedł do Ztyrana i postawił na stole kufel wcześniej zamówionego piwa .

Halt

Chyba cię piec chędożył łachudro. Ruszaj się stąd, albo stań do walki jak prawdziwy mężczyzna i nie wmawiaj mi tu głupot.-zagrzmiał Halt