|
Ermodgal rpg
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łowca smoków
Administrator
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:40, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Valisew wypuścił cięciwę , a strzała pomknęła wprost w środek torsu chochlika przeszywając go na wylot i pomykając dalej w las , chochlik złapał się w miejsce przez które przeszyła go strzała , zachwiał się i spadł na ziemię . ( chochlik pada ) Chwilę po strzale , Valisew rzucił się w prawą stronę , unikając tym sposobem zderzenia z biegnącym Drago , na którym siedział jeszcze jeden chochlik . Drago wciąż próbował go zrzucić z siebie , lecz chochlik zwinnie unikał jego rąk , a siedząc na Drago próbował go gryżć , lecz Drago z jednym chochlikiem na sobie , było znacznie łatwiej się bronić , tak , że bez trudu , blokował wszelkie ataki chochlika . W tym też czasie Valisew zdołał się podnieść , a Drago wraz z chochlikiem będził dalej w głąb lasu .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Łowca smoków dnia Pią 12:41, 23 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Valisew
Gildia cieni
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:21, 23 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Valisew podniusł się z ziemi w miarę jak najszybciej , odwrócił się w stronę gdzie pobiegł przed chwilą Drago , wyciągnął kolejną strzałę , napiął cięciwę , wycelował , lecz Drago był coraz dalej , a cel w postaci siedzącego na jego ramieniu goblina coraz trudniejszy do uchwycenia , pomimo dzielącej ich odległości postanowił wypuścić strzałę , miał nadzieję , że Drago nagle nie skręci w któryś z boków , lub nie potknie sie o wystające korzenie drzew , co w jego stanie było nawet całkiem możliwe .
Zastanawiał się czy w obecnej sytuacji Armeyan i Vericaterus mają zamiar zrobić co kolwiek więcej , niż tylko patrzeć się na całą akcję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Barbarzyńca
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 0:23, 24 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Drago poczuł chwilową ulgę. Jakby nie miał żadnego chochlika na głowie. Widząc zwłoki potworka leżące na ziemi pomyślał, że to koniec. Rany na głowie impulsowały bólem tak, że przez jakiś czas Drago nie czuł ciężaru jeszcze jednego chochlika siedzącego mu na głowie. Ale wiedział, że było ich wcześniej dwóch. Widząc skutek celności Valisewa postanowił zawrócić lecz tym razem biegł wolniej, na wprost Valisewa, który jako jedyny był skłonny temu wszystkiemu zapobiec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łowca smoków
Administrator
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:42, 24 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Valisew odczekał na szczęście moment kiedy Drago zmieniał kierunek , a chwilę potem wystrzelił , strzała pomknęła i sięgnęła kolejnego chochlika , który legł na ziemi ( chochlik pada ) , Drago kierując się ku swym kompanom , dobiegł w końcu do nich , zakrwawiony , podziabany i zmęczony .
Ale za to nareszcie przeciwnicy zostali pokonani , teraz można było na spokojnie sprawdzić czy kamień , o którym jest tyle legend w rzeczywistości działa .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Łowca smoków dnia Sob 18:16, 24 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Barbarzyńca
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 11:51, 24 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Drago w końcu wolny od tych przeklętych stworzeń podzszedł wolno do Valisewa, niezmiernie mu dziękując: Dzięki Valisew, gdyby nie ty nie wiem co by się stało. Jestem twoim dłużnikiem: Wyczerpany i cały pokrwawiony Drago usiadł na ziemi macając delikatnie rany na głowie:Pozwolicie, że chwile odpoczne, niezła akcja z tymi chochlikami- Zaśmiał się- Porozmawiamy gdy już odzyskam chociarz resztki sił: Drago położył się na gęstej chłodniej trawie poczym wyciągnął z plecaka ostatnie jagody jakie miał by zregenerować siły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vericaterus
Gildia cieni
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:43, 24 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Widząc jak Drago kładzie się ze zmęczenia na trawie Vericaterus rzucił mu sakwę (3 jabłka, 5 jagód) mówiąc - Masz, może nie jest to coś, co od razu postawi cię na nogi, ale na pewno nie zaszkodzi- po czym dodał- Wybacz za te rozcięcie, którego przyczyną było zbieżność nieszczęśliwych zdarzeń; właśnie wyprowadzałem cios na chochlika, kiedy ty się niespodziewanie podniosłeś i cięcie spadło wprost na Ciebie, ale dobrze, że już po wszystkim- skończywszy mówić, zbliżył się do tajemniczego kamienia i w odległości bliskiej kija od niego przykucnął tak, by lepiej mu się przyjrzeć czekając na zjawienie się Armeyan'a i pozostałej części grupy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valisew
Gildia cieni
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:20, 24 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Valisew spokojnie podszedł do Drago i spytał go - I jak tam wszystko wporządku ? Te zadrapania chyba nie są aż tak grożne , odpocznij chwilę , nabież sił , ja tymczasem pójdę obejżeć kamień - Powiedziawszy to podszedł w stronę kamienia , stanął obok Vericaterusa i powiedział - Tak nie wielki przedmiot , a tyle opowieści wokół niego , czyli chyba jest coś wart , co nie ? - zaśmiał się i minął Vericaterusa zbliżając się do kamienia , a kiedy był już tuż przy nim sięgnął rękoma aby go pochwycić .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łowca smoków
Administrator
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:10, 31 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
W momencie kiedy Valisew dotknął kamienia nic takiego się nie stało , nie powiał wiatr , nie nastała burza , nie było żadnych wybuchów .
Jednym słowem po prostu nic się nie stało , jedyne co mogło budzić zastanowienie to to , że Valisew stał nieruchomo trzymając kamień w rękach .
Drago w tym czasie siedział na leśnej trawie i jadł jagody .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vericaterus
Gildia cieni
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:05, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Widząc jak Valisew stał przy kamieniu i nic złego się nie wydarzyło, Vericaterus postanowił dotknąć znaleziska i przekonać się z jakich powodów był strzeżony przez tak wymyślną pułapkę .
Post za krótki = Łowca smoków
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vericaterus dnia Nie 18:27, 01 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łowca smoków
Administrator
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:13, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Vericaterus próbował dotknąć kamienia , lecz nie było to takie łatwe , kamień trzymany przez Valisewa , wytwarzał jakby opór przed dotknięciem go przez więcej niż jedną osobę .
Natomiast Valisew nareszcię się poruszył , rozglądnął się wokół i spostrzegł Vericaterusa obok siebie , najwidoczniej także chcącego wziąść kamień w ręce .
Tymczasem słońce podążało na nieboskłonie wprost w stronę gór , będąc coraz ich bliżej , a oznaczało to , że niebawem nadejdzie wieczór .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Łowca smoków dnia Czw 23:16, 05 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drago
Barbarzyńca
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 12:27, 06 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Drago gdy zjadł już wszystkie jagody postanowił wstać i poprawić zbroje. Po chwili wyciągnął swą tarczę, której przez długi czas nie używał. Wziął ją do ręki przyglądając wykutym znakom jeszcze u kowala w Górach Chmurzystych. Misternie wyrzeźbiona tarcza była wykonana ze srebra, złota, cyny i miedzi. Składała się z czterech warstw na, których kowal wyrzeźbił znaki odpowiadające wierzeniom barbarzyńców. Ta tarcza przedstawiała akurat jednego z pięciu bogów- Baltazara, boga wojny. Nie bez powodu akurat ten bóg został wyrzeźbiony na tej tarczy, miał chronić wojownika, który był jej właścicielem.
Po kilku dłuższych chwilach Drago zażucił ją spowrotem na plecy, siadając w kierunku towarzyszy, którzy byli tak zajęci jakimś kamieniem, że nawet troll bógłby się do nich zbliżyć i okraść ze złota.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valisew
Gildia cieni
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:30, 06 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Valisew na tą chwilę otrzymał od kamienia to co chciał .
Kiedy zobaczył obok Vericaterusa z wyciągniętymi rękoma , dał mu kamień zwrócił się w stronę Armeyana podszedł obok niego i rzekł - Niezły ten kamień , a powiedziawszy to minął go i usiadł na pobliskich głazach , czekając aż wszyscy będą gotów do wędrówki , trzeba było powoli poszukać otwartej przestrzeni , na rozbicie obozu, bowiem , wieczór był coraz bliżej .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vericaterus
Gildia cieni
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:35, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Vericaterus wiedział, że tego typu artefakty przekazują swe magiczne właściwości jedynie pierwszej osobie, która je dotknie, dla tego teraz mógł się już cieszyć jedyniego jego zewnętrznymi walorami wizualnymi. Gdy już dokładnie go zbadał, schował znalezisko za pazuchę, a następnie lekkim krokiem podszedł do siedzącego Drago, chwycił go dłonią za przedramię i jednym ruchem pomógł mu powstać na nogi mówiąc:- Najwyższy czas wyruszać. Mósimy znaleźć najpierw dogodne miejsce na obozowisko, dopiero wtedy będziemy mogli wypocząć i zregenerować siły. - Następnie zwrócił się do Valisewa:- I co konkretnie udało ci się uzyskać od tego kamienia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valisew
Gildia cieni
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:28, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Valisew zwrócił się w stronę Vericaterusa i rzekł - Jedynie to co chciałem uzyskać , znajomość przyszłości , a teraz chodźmy , niebawem zrobi się ciemno i przydało by się wpierw odnaleźć polane , a następnie przyszykować obozowisko , Drago na polanie będzie mnóstwo czasu na wypoczynek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łowca smoków
Administrator
Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 1269
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:52, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tak więc , wszyscy ruszyliście w dalszą drogę , brnęliście przez las , pośród drzew i krzewów , a słońce powoli zachodziło za górami , kiedy złocisto czerwone promienie rozlały się po całym lesie , wyszliście z pomiędzy drzew na szeroką polanę , otoczoną lasem , gdzieś na jej środku pasło się stado saren , które powoli podążało na jej przeciwległy koniec . Chwilę później znaleźliście dogodne miejsce na rozbudowę obozowiska . - Zbierzmy gałęzie , rozbijmy obóz i przyjrzyjmy się temu kamieniowi - rzekł Armeyan
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|